Most Thomasa (Thomasbrücke)(6)
W 1891roku cukrownia w Pietrowicach Wielkich, zwróciła się z wnioskiem do królewskiego urzędu w Opolu o pozwolenie na budowę drewnianego mostu nad rzeką Cyną. Projekt oparto na prawie urzędu nadzoru grobli z 1848 roku. Mostem miały dojeżdżać furmanki z burakami do cukrowni od strony Cyprzanowa. Jeśli dziś staniemy obok przydrożnego kamiennego krzyża pomiędzy Pietrowicami a Cyprzanowem i popatrzymy w kierunku rzeki to zobaczymy krótką asfaltową drogę polną prostopadłą do głównej szosy. Jest to „reszta” drogi polnej, która jeszcze kilka lat temu biegła aż do Cyny. Użytkownicy łąk „pod Kalwarią”, albo „na Stawach” jeszcze w latach 70-tych XX wieku doskonale pamiętają tę drogę zbudowaną na około półmetrowej grobli (wale). Droga ostatecznie zniknęła po scalaniu gruntów w 2012 roku. Przeciwko projektowi budowy mostu zaprotestował Franz Weiner, z trzynastoma mieszkańcami Zawodzia, których pola i zagrody przylegały do wschodniego brzegu Cyny. Swój protest uzasadniali obawami przed mogącymi wystąpić powodziami w związku z podniesieniem się poziomu wody spowodowanym spiętrzeniem się kry na podporach planowanego mostu. Władze ówczesne uznały sprzeciw za nieuzasadniony, gdyż projekt oparty był na ekspertyzach z zakresu budownictwa wodnego. Udzielono więc pozwolenia na budowę tak potrzebnego mostu. Most został wybudowany i służył rolnikom przez wiele lat, był drewniany, lekko zaokrąglony i około dwumetrowej szerokości. W dokumentach nazwany Thomasbrücke (most Thomasa), takiej nazwy używali też mieszkańcy. Józef Alker, synek ze Siedlungu (ur. w 1922r. ) doskonale pamięta ten most. Chodził po moście ale też i pod nim - zimą jeździł na łyżwach. Pewnej zimy Cyna zamarzła przy wyższym poziomie wody niż normalnie i wtedy jadąc pod mostem zahaczył o niego i nabawił się porządnej gruczy. Pamięta też zjeżdżanie na sankach z górki przy wspomnianym krzyżu, a po przejechaniu drogi zatrzymywali się prawie przy rzece. Cukrownia w Pietrowicach działała do 1925 roku. Potem została przekształcona na roszarnię lnu. Blisko mostu rzeka była trochę głębsza i szersza. Było to miejsce kąpieli dla starszych chłopców z południowo-wschodniej części wioski. Dla urodzonych w latach 30-tych XX wieku nazwa Thomasbrücke kojarzyła się z miejscem kąpielowym na rzece Cyna, choć mostu już nie było. Zniknął około 1935 roku. Melioracja rzeki pod koniec lat 40-tych XX wieku usunęła resztki przypór drewnianego mostu. Skąd nazwa most Tomasza? Odpowiedzi udziela kronika parafialna z Cyprzanowa. Okazuje się, że pietrowicka cukrownia była mocno związana z tą wioską- prawie wszyscy gospodarze Janowic byli akcjonariuszami tego przedsiębiorstwa. Most służył przede wszystkim rolnikom z Cyprzanowa, skracał im mocno drogę do cukrowni. Wtedy w Cyprzanowie właścicielem największego gospodarstwa rolnego był Carl Thomas (1863-1914). Most nazwę wziął od jego nazwiska. Na janowickim cmentarzu można jeszcze zobaczyć jego piękny nagrobek. Matylda Wollnik (1889-1969) z ul. Fabrycznej, opowiadała, że budowniczy tego mostu[Carl Thomas] jeździł bryczką przez ten most, gdy chciał się udać do pietrowickiej cukrowni.
Bruno Stojer