Johann Wollnik uprawiał też rolę. Jednak 3 hektarowe gospodarstwo uprawiał niezwykłym koniem. Zdarzyło mu się raz, gdy był na polu pod Makowem, pod wieczór, gdy miał już załadowanym wozem wrócić do domu koń odmówił mu posłuszeństwa, nie chciał pociągnąć  wozu z burakami. Wteda Provaźnik rzeknuł do kunia - „Na ti sum przidziesz du dom”  i poszedł do domu pieszo zostawiając konia z wozem na polu. I richtich, uż fest na weczer kuń z pylnym wozem stoł przed wratami u Provaźnika. Ten koń tak miał, że pełny wóz pociągnął dopiero wtedy, gdy usłyszał jakiś sygnał dźwiękowy. To mogła być melodia z ustnych organków lub inny sygnał, sygnałem, który mógł spowodować pociągnięcie wozu na makowskim polu, mógł wtedy być dźwięk jadącego pociągu z Baborowa. Ten koń muzykant był zapewne odkupiony z jakiegoś cyrku. Pod koniec II wojny światowej już staruszek Johann w styczniu 1945 roku został powołany do Vollksturmu i z tej wojny już nie wrócił.

Johann Wolnik miał córkę Hedwig Wolnik (1926 – 2003), która wyszła za mąż za krawca Leona Gotzmann. Leon Gotzmann (1923-1990) pracował w SPK „Jedność”. Najpierw u Łatty, a potem na taśmie, pracował z żelazkiem w ręku. Jednocześnie uprawiał 3 hektarowe gospodarstwo swojej małżonki, które stopniowo powiększał. Gdy zdrowie mu na to pozwalało, szył też po nocach w domowym warsztacie. Jego żona Hedwig była kiedyś najlepszą uczennicą w klasie. Dostała, jako nagrodę książkę podpisaną przez rektora König i wychowawczynię Wodarz. Na końcu książki były do wypełnienia tablice genealogiczne. Hedwig je wypełniła i dlatego możemy poznać jej dalszych krewnych. Jej dziadkiem był Karl Wollnik (1851-1887), rolnik (bauer) a babcią była Johanna Libera (1859-1931). Brali ślub w 1885 roku. Jeśli chodzi o pradziadków i prababcie to naturalnie występują tu już 4 pary. Johann Wolnik (Bauer) i Johanna Glania, Peter Libera (Bauer zmarły w 1876) i Marianna Lux (z Jaroniowa, dziś w granicach Baborowa, zmarła w 1882), Wiktor Skerhut (Bauer) i Marianna Riemer oraz Walentyn Watzlawczik (masorz) i Genowefa Nawrath z Krzanowic. Hedwig i Leon Gotzmann mieli 3 synów i jedną córkę. W 2013 roku najmłodszy syn Waldemar, zburzył dom swoich przodków i wtedy znalazł wspomniany wyżej słoik.

Dzięki dokumentowi ze słoiku, genealogii zapisanej przez mamę Hedwig (Jadwigę) oraz dzięki ustnym przekazom rodziny Gotzmann mógł powstać niniejszy artykuł.

                                                                                                              Bruno Stojer